niedziela, 24 marca 2013

Rozdział 3

*Perspektywa Harriet*
W mojej głowie aż roiło się od odczuć, myśli i wrażeń. Nie wiedziałam o co chodzi z Laurą. Rozumiem, nie chce tańczyć już dla Justin'a, ale czemu mi tego nie powiedziała? Przecież jesteśmy przyjaciółkami, a przynajmniej byłyśmy. Może bardzo irytuję ją Scotter? Nie powiem, mnie też. To nie taki zły pomysł. Może ja także powinnam tak postąpić? Muszę przemyśleć niektóre rzeczy. Jus na pewno nie będzie stał dla mnie jako kolejna przeszkoda. Chce mojego dobra i lubi całe to One Direction, więc sama nie wiem.
-Herry... Jak sądzisz? - spytał Niall'a ja cicho pisnęłam wybudzona z zamyślenia.
-Przepraszam. - uśmiechnęłam się płonąc rumieńcem. -O co chodzi?
-Kogo mamy wziąć? - spytał ponownie, bardzo cierpliwie. Wskazałam mu moje kandydatki wśród których była Lu. -Wspaniały wybór. - uśmiechnął się od ucha, do ucha i wstał z krzesła. Napiłam się wody i założyłam nogę na nogę, ponownie zamyślając się. Poczułam czyjeś ciepłe dłonie na moich biodrach.
-Harry... - jęknęłam zniesmaczona. Kiedyś się do mnie przystawiał, próbował zagadać. Z początku było dobrze, teraz trochę za bardzo się narzuca.
-Dobra, dobra... Co tam rysujesz? - spytał spoglądając na moje bazgroły. Uśmiechnęłam się krępując całą sytuacją i odwróciłam kartkę. Zaśmiał sie cicho i wrócił na swoje miejsce. Po chwili do sali wszedł Horan z kandydatkami. Podał mi listę i kazał ogłosić kto zostaje. Po każdym wyczytanym przeze mnie nazwisku dziewczyny dostawały gromkie brawa, tylko kiedy przeczytałam ,,Laura Mayne" wyłoniły się jakieś chichoty, piski i gwizdy. Uśmiechnęłam się pod nosem i wzięłam swoją torbę.
-To do zobaczenia. - powiedziałam i chciałam wyjść.
-Poczekaj Herr. - uśmiechnął sie do mnie Harry. Westchnęłam głośno i czekałam aż do mnie dojdzie. -Może wpadniecie z Justin'em i Laurą do nas na małą imprezę? - zaproponował z cwaniackim uśmieszkiem. Chwilę się zastanawiałam.
-Emm... Dobrze. Będziemy po ósmej. - poinformowałam chłopaka i wyszłam z budynku.
*
Justin siedział z chłopakami w salonie. On przy pianinie, reszta na sofie. Rzuciłam kluczę na komodę.
-Cześć. - rzuciłam szybko i weszłam po schodach. Nie przepadałam za jego kolegami. Albo to jacyś totalni zboczeńce, albo niechluje. Jedynie Niall był dobry. Weszłam do swojej garderoby i zaczęłam zastanawiać się nad stosownym ubiorem na dzisiejsze spotkanie. Uświadomiłam sobie, że nie poinformowałam o tym mojego chłopaka. Jeśli nie będzie miał ochoty, sama pójdę. Mam wielką chęć na spędzenie czasu z innymi znajomymi. Kiedy już wybrałam coś pasującego do klimatu dzisiejszej rozrywki zeszłam na dół w celu przyrządzenia obiadu. O dziwo Juss robił go już sam. Stanęłam obok niego i pocałowałam go w policzek.
-Wow. Brawo kocie. - zaklaskałam w dłonie. Uśmiechnął się, zabawnie unosząc brwi ku górze. Zaśmiałam się i zmierzwiłam jego włosy.
*Perspektywa Laury*
Od razu po castingu szczęśliwa wróciłam do domu. Wyszłam stamtąd jak najszybciej, by uniknąć rozmowy z Herr. Ona na szczęście wróciła z Juss'em, który po nią przyjechał. Będąc już u siebie wciąż nie mogłam uwierzyć, że dostałam się i będę tańczyć u chłopców na trasie ! Marzyłam, żeby dostać bilet na koncert, ale nigdy nie pomyślałabym, że będę z nimi na scenie. Napuściłam letniej wody do wanny i od razu do niej weszłam. Ułożyłam się wygodnie, lecz ktoś już zdecydował się zakłócić mój spokój. Odebrałam połączenie od nieznanego numeru.
- Tak, słucham ?
- Cześć Lu, tutaj Niall. Tak szybko się zmyłaś, że nie zdążyłem cię o coś spytać.
- O, Niall. O co chodzi ? - zapytałam ciekawa. Woda cały czas leciała z kranu do wanny.
- Bo .. Czy ja ci nie przeszkadzam ? - zaśmiał się.
- Nie, skądże. Mówi o co chodzi.
- Więc chciałem spytać, czy nie przyszłabyś dzisiaj do nas na imprezę. Będą chłopcy i inni nasi znajomi. To jak ?
- Jasne, mogę wpaść. Dzięki za zaproszenie. - uśmiechnęłam się. - Będę za półtorej godziny. Do zobaczenia. - rozłączyłam się.
Wzięłam odprężającą kąpiel, po czym owinęłam się w ręcznik i tanecznym krokiem wyszłam z łazienki w poszukiwaniu odpowiednich ubrań. W końcu zdecydowałam się na białą bokserkę, rurki, czarne lity i elegancką bluzę. Włosy lekko pofalowałam i byłam prawie gotowa. Zrobiłam delikatny makijaż i chwytając moją torbę, wyszłam z domu. Wsiadłam do auta i już po 10 minutach byłam pod domem chłopców. Nie zdziwił mnie widok ich willi, dlatego że widziałam ją już więcej niż 69 razy. Wysiadłam z mojego auta i powoli podeszłam do drzwi, pukając w nie. Po chwili ujrzałam uśmiechniętą twarz Horanka. Uścisnęłam go na powitanie i udałam się za nim do salonu, w którym byli już wszyscy łącznie z ... Herry i Justin'em.
- Niall, nie mówiłeś, że Harriet i Jus też tu będą. - szepnęłam do jego ucha.
- Przecież się przyjaźnicie, co za problem ? - zapytał już normalnie.
- Tyle, że ja na razie nie mam ochoty z nią rozmawiać, okej ? Możemy stąd wyjść ? - starałam się za wszelką cenę zmienić temat.
- Jasne, chodź do pokoju. - pociągnął mnie za rękę w górę po schodach.
Dopiero teraz dotarło do mnie, że za rękę trzyma mnie NIALL i ciągnie do swojego pokoju. Potrząsnęłam głową, żeby nie zacząć krzyczeć i uśmiechnęłam się do siebie. Weszłam do pokoju chłopaka i oniemiałam. Było tam czysto, jak nigdy w życiu. Koło łóżka stało biurko, a zaraz obok niego gitara. Usiadłam na krześle i pozwoliłam sobie chwycić gitarę chłopaka. Zaczęłam brzdąkać pierwsze nuty Little Things, a Niall zaczął śpiewać. Spojrzałam w jego błękitne oczy i mało co w nich nie utonęłam.
- Nie wiedziałem, że grasz. - odparł po chwili.
- Dużo rzeczy o mnie nie wiesz, lecz ja o tobie hm .. wszystko. - uśmiechnęłam się i pokazałam mu język.
- Opowiedz mi coś o sobie.
- A co konkretnie chcesz wiedzieć ? - zaśmiałam się.
- Wszystko. - odpowiedział i rozsiadł się na łóżku.
- Jestem Directionerką. Gram na gitarze, czasem śpiewam, tańczę, maluję no i często gotuję. Lubię różnego rodzaju sporty, uwielbiam jeździć na nartach i łyżwach. Pochodzę z Hiszpanii, stąd moje nazwisko. Moja rodzina tam mieszka, a ja jeżdżę do nich tylko czasem. Ostatni raz byłam w Hiszpanii ... 2 lata temu. - moja mina natychmiast zrzedła.
- Na pewno tęsknisz, prawda ? Znam to. Mimo, że moja rodzina mieszka w sumie niedaleko i tak nie mam czasu się z nimi spotkać. Staram się jak mogę, ale chyba sama wiesz jak to jest. W końcu jeździsz w trasę z Justin'em. - uśmiechnął się.
- Taak ... tak.
- Niall, Justin cię woła. Zniknąłeś tak nagle ... - w progu stanęła Herry.
- Tak, przepraszam. Już schodzimy. - kiwnęłam głową w stronę Niall'a, który chwycił moją dłoń i wyszliśmy z pokoju mijając Harriet. Usiadłam w kuchni na blacie, a Niall poszedł do Juss'a. Obok mnie pojawiła się Her.
- Co jest Lu ? Dlaczego mi nie powiedziałaś ? - zapytała zamykając drzwi.
- Przecież .. ty ich nie lubisz. A ja nie chcę być zależna tylko od Scooter'a. Jestem Directionerką, więc to chyba jasne. A ty jesteś z Jus'em, więc zostajesz u niego. Tylko o to chodzi. Mam dosyć ciągłych zaczepek w stronę mojej osoby i nie wiem jak ty, ale ja nie mam zamiaru tak tego ciągnąć. Ty też powinnaś to rozważyć, bo tobą pomiata najbardziej. Przepraszam, muszę iść. - odparłam i bez słowa wyszłam z pomieszczenia. W tłumie złapałam Niall'a i powiedziałam mu, że wracam do domu. Chciał mnie odwieść, ale nie zgodziłam się.

*Następnego dnia*
Dzień jak co dzień. Wstałam rano, ubrałam się i resztę dnia spędziłam oglądając telewizję. Po południu wybrałam się na próbę, a właściwie to poszłam zanieść wypowiedzenie. Pożegnałam się z resztą ekipy, uroniłam kilka łez, lecz nie było mi szkoda. W końcu mam szansę spędzać swoje marzenia. Po powrocie do domu skontaktowałam się z Niall'em w sprawie rozpoczęcia prób i całej reszty papierów. Umówiliśmy się z Paul'em na jutro, by ustalić cały skład na koncerty oraz podpisać wszystkie potrzebne formularze i inne tego typu dokumenty. Podekscytowana, z wielkim bananem na twarzy usnęłam.

CZYTASZ=KOMENTUJ : ) KOCHAMY WAS MEGA <3. Kicie dziękujemy za tyle komentarzy, wyświetleń i obserwatorów. Mamy nadzieje, że Wam się podoba i OBY TAK DALEJ xx Sylwia i Oliwia

8 komentarzy:

  1. Super, super, super. <333 Dalej. :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochane to ja was kocham ! <3 Blog jest świetny jak zawsze zresztą; ) Nie moge się doczekać następnej części! ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. No bo no dziewczęta :***
    Suuperrrrr!!!!!! <33
    Tworzycie razem zajebiste opowiadania!!!!!
    Najlepsze jest to że wszystkie są zupełnie inne.
    Nie piszecie w kółko o tym samym! :**
    WOW!!
    Skąd wy bierzecie tyle pomysłów? :**
    Dar pisarek <33

    Czekam na następny rozdział :D
    Mam nadzieję że niedługo przeczytam to jakże przecudowne opowiadanko. :D

    Kocham WAS!!! <3

    xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdzial. Czekam na nexta. <3 /Alice

    OdpowiedzUsuń
  5. super ! czekam na nexta!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy 4!? ♥♥♥!♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Nominowałam bloga do Versatile Blogger Award :) http://be-my-happiness.blogspot.com/2013/03/versatile-blogger-award.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Supeeer <3 Czekam na kolejny rozdział . <33

    OdpowiedzUsuń