piątek, 17 maja 2013

Rozdział 18

*Perspektywa Laury* 
Moje ciało znieruchomiało na usłyszane imię. Pino zniknął za drzwiami, a ja narzuciłam na siebie szlafrok, zbiegając po schodach. Moje serce stanęło, kiedy zobaczyłam kogoś, na kogo nie chciałam patrzeć do końca swojego życia. Stałam tam nie mogąc się poruszyć, tym bardziej odezwać.
- Witaj Lauro. Miło Cię widzieć. - uśmiechnął się szyderczo Bruno.
- Chłopcy, idźcie do Niall'a, proszę. - machnęłam w ich stronę ręką, a oni jak na zawołanie wbiegli po schodach. - Co ty tu robisz ? - zapytałam, a z moich oczu zaczęły cisnąć pioruny. Nie sądziłam, że jeszcze spotkam tego palanta.
- Och, też się cieszę, że cię widzę, Lauro. - podszedł w moją stronę, chcąc mnie przytulić, lecz pierwsze co zrobiłam, to zakryłam się rękoma.
- Nie dotykaj mnie. - mruknęłam przez zaciśnięte zęby. - Jesteś pieprzonym gnojem, który nie szanuje nikogo. Kto pozwolił ci tu przyjść ? - syknęłam z nienawiścią.
- Pomyślmy ... uciekłaś przede mną, Lauro. Tak się nie postępuje, skarbie. Ale skoro cię tu spotkałem, więc myślę, że możesz do mnie wrócić. - uśmiechnął się i znów zrobił krok w moją stronę. Odruchowo odsunęłam się.
- Mówiłam, żebyś mnie nie dotykał. I nie mów tak do mnie. Nie jestem twoim skarbem. - jęknęłam, kiedy znów zrobił krok w moją stronę.
- Co ? Już znalazłaś sobie nowego fagasa ? Zostawiłaś mnie i pojechałaś zabawiać się w tancereczkę Bieber'a, hm ? A żeby było śmiesznie, teraz z nim jesteś. - zaśmiał się kpiąco. - Nie ładnie, skarbie. Nie wiesz, że tak się nie postępuje ? - zapytał łapiąc mnie za ramiona i usztywniając ścisk. - Jesteś suką, Lauro. - powiedział i potrząsnął moimi ramionami. - Jesteś niczym. - ustawił mnie pod ścianą i ułożył moje ręce nad głową, ściskając moje nadgarstki. - Nie uwolnisz się ode mnie i nic nie możesz z tym zrobić. - syknął, przysuwając się bliżej. Jęknęłam, kiedy poczułam pieczenie w lewym nadgarstku.
- Zostaw mnie ! - pisnęłam. - Nigdy do ciebie nie wrócę za to, co mi zrobiłeś, jesteś dla mnie nikim. - prychnęłam i odwróciłam głowę w drugą stronę pod wpływem bardzo silnego uderzenia. Nie sądziłam, że ktoś będzie zdolny zrobić mi coś takiego. Czułam się jak śmieć, jak zwykły, nikomu nie potrzebny śmieć. Po moich policzkach spłynęły słone łzy, które jeszcze bardziej podrażniły uszkodzony policzek.
- Nie wiem jak mogłam z tobą być. Już dawno powinnam była pójść na policję, bo to co mi zrobiłeś jest karalne. - starałam się opanować emocję, lecz niezbyt mi to wychodziło. Łzy kapały na jego przedramię. Uśmiechnął się kpiąco i z siłą odepchnął mnie od siebie.
- Pamiętaj, nie uciekniesz ode mnie tak szybko. - puścił moje nadgarstki i wyszedł z domu. Odetchnęłam z ulgą i spojrzałam w lustro, które znajdowało się po mojej prawej stronie. Mój prawy policzek był bardzo czerwony, a gdy lekko dotknęłam go, zaczął piec, jakbym co najmniej polała go octem. Lewy nadgarstek miał odciśnięte dwa palce, po których na pewno będą siniaki. Spojrzałam na swoją twarz z goryczą i żalem w oczach. Teraz nie tylko czułam się jak śmieć, lecz także tak wyglądałam. Powoli przesunęłam się w stronę schodów i się po nich wdrapałam. Bałam się jak zareaguje Niall, kiedy zobaczy mnie w takim stanie. Wolno przesuwałam się w stronę mojego pokoju, w którym prawdopodobnie znajdowali się moi bracia i Horan.

*Perspektywa Harriet*
Na zajutrz miałam bardzo przyjemną pobudkę. Cicha melodia ,,Little Things" i aromat świeżej kawy pobudziły moje zmysły. Uśmiechnęłam się pod nosem i odgranęłam ze swojego ciała prześcieradełko. Przemknęłam do kuchni gdzie już chłopcy zasiadali do stołu. Przysiadłam na jednym z krzeseł i podano mi posiłek.
-Mmm... Przepyszne chłopcy. - mruknęłam kosztując dania. Oboje zadowolenie zjedli potrawę szybko. Nie byłam im dłużna i z powodu głodu dorównałam po krótkim czasie. Zostałam poinformowana o niesamowitym upale panującym w Barcelone więc udałam się pod prysznic. Szybko umyłam włosy i wyszułam je. Namalowałam cienkie kreski eye linerem na powiekach, użyłam pudru oraz posmarowałam usta błyszczykiem. Ubrałam czarną obcisłą spódniczke, tego samego koloru baleriny i bluzkę w panterkę. Włosy pozostawiałam rozpuszczone. Kiedy opuściałam pomieszczenie zastałam wszystkich przygotowanych do wyjścia.
-Idziemy na wycieczkę! - wykrzyczał Lou i podszedł do mnie. Weszłam mu na barana i ruszyliśmy zwiedzać przepiękną Hiszpanię. Zmierzyliśmy do Gran Teatre del Liceu jednego z najważniejszych teatrów muzycznych w Hiszpani. Zaraz z niego przeszliśmy do krytej XIX wiecznej hali targowej o naziwe La Boqueria. Tam chłopcy zaśpiewali, a ja z Harry'm i Larry'm tańczyliśmy swoje układy. Zebrało się naprawdę wiele fanek, ale i zwykłych ludzi chętnych do wysłuchania Brytyjskich i Amerykańskich talentów. Jednak nie byli zauroczeni tylko i wyłącznie głosami, ale także tancerzami. Podpisywaliśmy kilka plakatów. Nawet nie wiedziałam, że jest na nich cały Bieber Team.
-Może teraz pójdziemy na plażę? - zaproponował zadowolony Harry, a jego bliźniak mu zawtórował.
-Świetny pomysł. - zachichotałam, a ten wziął mnie na barana. Większości chłopców nie podobała się ta perspektywa, ale cóż. Podczas krótkiej podróży kilka razy zgubiliśmy się, lecz zawsze znalazła się przemiła osoba, która wyprowadziła nas z błędu. Dzięki takim ludziom doszliśmy do przepięknej plaży. Oniemiałam. To miasto coraz bardziej mnie zaskakuje.
-Chce tu mieszkać. - powiedziałam tępo wpatrując się w taflę wody. Zsunęłam na nos czarne Ray Bany i usiadłam na ciepłym piasku. Pozostali poszli w moje ślady. Ułożyłam się na czyiś nogach, nawet nie miałam pojęcia do kogo one należą. Westchnęłam długo i ciężko po czym oblizałam suche usta.
-Hej.. - uszczypnęłam nogę, na której leżałam.
-Auuuu. - usłyszałam pisk Harry'ego. Zdziwiłam się, że nie jest na mnie zły. - To bolało Harriet. - powiedział śmiejąc się.
-Zamieszkasz tu ze mną? - spytałam nie zważając na jego wypowiedź. Z przekonaniem pokiwał głową, ale przeprosił mnie i wstał. Podszedł do brzegu i o czymś głęboko myślał. Obok mnie dosiadł sie Justin. Jęknęłam przeciągle i oparłam głowę o jego ramie. Objął mnie swą silną ręką i pocałował w czoło. Podkulając nogi pod klatkę piersiową niechcący sypnęłam piachem na Louis'a. Spojrzał na mnie spod wachlarza rzęs. Szybko wstałam z miejsca i poczełam uciekać jak najdalej od brzegu. Chłopak zaskoczył mnie swą kondycją, jednak nie dorówna mi. Chytrze uśmiechnęłam się i ruszyłam nad brzeg. Tam zwolniłam tępa i czekałam kiedy chłopak mnie złapie. Jak przewidziałam - otulił mnie ramionami i próbował zabrać do wody. Gdy mieliśmy jej już po kolana zaparłam sie mocno na nogach i przewróciłam go. Zaczął piszczeć i krzyczeć, a ja uciekłam do Jus'a.
-Przepraszam Louieh. - przygryzłam dolną wargę gdy Harry i Larry pomagali mu wydostać się z Morza Śródziemnego.
-Nic się nie stało, przytul. - uśmiechnął się szeroko.
-O nie! - pisnęłam i ruszyłam biegiem spowrotem. Wpadłam na Hazzę, który osłonił mnie swoim ciałem.
-Dobra Lou, nie chciała. - puścił mu oczko, a brunet kiwnął głową i zasiadł na piasku.
-Dziękuje kotku. - mruknęłam i przytuliłam loczka od tyłu. -Dobra, jestem zmęczona. - rzekłam kładąć dłonie na biodra. -Choćmy coś zjeść. - wydałam rozkaz, z którym wszyscy się zgodzili. Udaliśmy się na słynną aleję La Rambla kiedy usiedliśmy w przytulnej restauracji. Każdy zamówił posiłek dla siebie. Wszyscy byli bardzo głodni i przejęci nadchodzącym koncertem. Zjedliśmy z apetetytem przepyszne dania. Hiszpańskie jedzenie jest dla mnie wyśmienite. Barcelona, ta plaża, zabytki, historia. Mogłabym się tutaj zestarzeć z wierną miłością po boku.

Jope ;D Takie tam se nasze rozmyślania <3 Wgl jutro Sylwia śpi u mnie (Oliwi) i może porobimy jakieś zdjęcia i dodamy w następnej notce xx No i będziemy pisały list do Niall'a XD Hah pozdrowienia : * 15 komentarzy = next. Standardowo, much love <3 Oliwia i Sylwia xxx

22 komentarze:

  1. Bożżżże!
    Boskie..no nie umiem się wysłowić.♥
    +zapraszam do mnie
    cassie-and-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniałe! *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne! <3 Czekam na next'a i niech Herry będzie z Justinem... Proszę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Yeah jest nowy ,świetny jak zwykle,już się nie mogę doczekać nn ! : p

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowity <3 czekam i naxt'a i oby pojawił się szybko bo nie mogę się już doczekać ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebiste... Rozwalacie system xD :***

    OdpowiedzUsuń
  7. Co tu dużo mówić... Jesteście zajebiste i koniec kropka. Czekam na nexta i niech Herry będzie z Justinem <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne! Czekam oczywiście na nexta i niech Herry będzie z Jusem <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Next proszę :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Ogarnął mnie zachwyt! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Już jest 15 komentarzy!!!!!!!!!!! Chce następny<3

    OdpowiedzUsuń
  12. Już 16! Dawajcie nexta!

    OdpowiedzUsuń
  13. NO I GDZIE KOLEJNY???

    OdpowiedzUsuń
  14. Dokładnie już jest 20 !

    OdpowiedzUsuń
  15. Razem z tym jest już 21! Gzie next? Szybciej plis...

    OdpowiedzUsuń